Masażer łechtaczki wibrator - Zalo Bess Vibrator
Bess to imię inspirowane egipską mitologią i Boginią Bastet, kojarzoną pomiędzy innymi z kobiecością. I kotami.
Jeśli chodzi o podejście do kobiecości, stoi tu na najwyższym poziomie. Zarówno jeśli chodzi o wykonanie, jak i możliwości. Wibrator – masażer jest bardzo gustowny, po prostu śliczny. Czuć od pierwszego spojrzenia, iż to artykuł klasy premium i tak faktycznie okazuje się w czasie jego używania.
Sekretem sprawności jest zastosowana tu technologia DirectPower, która powoduje, że silnik napędzający urządzenie osiąga szybkość do 10 tysięcy obrotów na minutę. Może wam to nic nie mówić, ale uwierzcie – to nad wyraz dużo.
wiąże się z z tym inny aniżeli w klasycznym wibratorach sposób pracy. To w zasadzie nie są wibracje, tylko ultraszybkie drgania.
Jak je wykorzystać? Na łechtaczce. To wyśmienite miejsce do takiej pieszczoty, Większość pań wie, jak przyjemne jest lekkie uderzenia palcami w łechtaczkę, pieszczenie jej szybkimi muśnięciami. BESS robi to o mnóstwo szybciej i z dokładnie sterowanym natężeniem. Efekt? Powalający.
W zestawie są trzy nasadki silikonowe.
Kuleczka, jeśli stymulacja samą metalową główką jest dla was zbyt intensywna.
Korona, doskonale spisująca się na sutkach, ale także na łechtaczce, zwłaszcza gdy otoczy jej żołądź.
Do punktu G, wygięta, zezwalająca na wsuniecie w pochwę i odnalezienie tego czułego miejsca. Ona również może być używana do stymulacji łechtaczki.
Starożytnie imię, lecz ultranowoczesna technologia i pełnia kobiecości.
