„Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda” – pamiętacie przedszkolaki jak śpiewaliście wraz z ‘domowym przedszkolem’? A dziś mamy kupują Wam czarne pasty do zębów. O kubkach i szczotkach jeszcze sobie pewnie opowiemy, ciepłej wody komentować nie będziemy, ale dziś zatrzymamy się na elemencie pasty. Past na rynku mamy dość duży wybór, w zależności od tego na jakim efekcie nam zależy. Mamy powszechnie występujące pasty uniwersalne, pasty wybielające, do zębów wrażliwych, dla dzieci i te do czyszczenia protez. Bez względu na to, na jaki rodzaj pasty się zdecydujemy, każda z nich zawiera w swoim składzie kilka podstawowych substancji. Najczęściej jest to działający przeciwpróchniczo fluor, a także środki przeciwbakteryjne, pieniące, ścierające, substancje smakowo-zapachowe, niekiedy również wyciągi z naturalnych roślin oraz witaminy.
Przeważnie gdy ściskamy tubkę pasty w łazience nad umywalką, najczęściej widzimy papkę białego koloru, czasem z zawartością kolorowych cząstek substancji aktywnych. Niekiedy z tubki zaczyna wychodzić pasta w różnych kolorach; niebieskim, zielonym, nawet czerwonym, czasem wychodzi pasta mix, gdzie w jednej tubce mamy 2 a nawet 3 kolory. To wszystko dodatki poszczególnych substancji jak zapachowej, ziół, wybielacza itp… Ale ci bardziej dociekliwi pewnie zaraz krzykną – a co z czarną pastą do zębów, przecież taką też ostatnio można kupić? Jak to czarna pasta do zębów, jak czarne może wybielać? A tak: ta czarna pasta to nie taki diabeł straszny jak go malują.
Za unikalną czarną barwę pasty odpowiada węgiel z brzozy Karelskiej, który pochłania zapachy, absorbuje zanieczyszczenia. Pasta generalnie nie zawiera fluoru, choć można znaleźć i takie, które będą miały nieznaczną ilość fluorku sodu dla lepszego działania antybakteryjnego. Pasta jest bezpieczna dla szkliwa, ponieważ nie zawiera czynników ścierających. Dzięki zawartości enzymów wzmacnia antybakteryjne i przeciwwirusowe działanie śliny. Niektóre pasty z czarnej serii mogą także mieć hydroksyapatyt - nieorganiczny składnik kości i zębów, który stanowi mineralne rusztowanie tkanki, odpowiedzialne za mechaniczną wytrzymałość kości i zębów. Znajdziecie też takie pasty, które w składzie mają ekstrakt z jałowca i antyseptyk BIOSOL, hamujące rozrost bakterii.
Jeśli macie wybielającą wersję czarnej pasty, to nie martwcie się – to wybielanie jest bezpiecznie i skuteczne, chroni przed powstawaniem płytki nazębnej i znormalizuje pH śliny. Te czarne pasty, które dostępne są na rynku mają dla odmiany delikatny miętowy smak, nie gryzą z język tak silnie jak niektóre pasty białe.
Jeśli więc nadal sceptycznie podchodzicie do czarnych past – niepotrzebnie. Zachęcamy wykonać ten pierwszy krok. Z pewnością w lustrze na Waszych twarzach pojawi się uśmiech na widok samych siebie, z buzią pełną szarej mazi. Z czarną pastą, mycie zębów może być dla odmiany dobrą zabawą, a nie codziennym obowiązkiem. Jedna uwaga, nie polecamy tej sztuczki z zachęcaniem dzieci do mycia zębów, gdyż skład tej pasty – dodatek węgla aktywnego – nie jest odpowiedni dla dzieci poniżej 14 roku życia. Wśród liderów na rynku na pewno znajdziecie Ecodenta czy Argital
A cała reszta niech używa ile wlezie. Dobrej zabawy Diabły!