Jedną z popularniejszych i częściej spotykanych form oświetlenia na świecie są żyrandole. Podobnie, jak to było z innymi lampami, żyrandole przeszły bardzo długą ewolucję. Niezależnie od przyjmowanej w danej epoce formy, cel był jeden: zapewnić równomierne i optymalne oświetlenie w pomieszczeniu. Na tym samym skupiali się zarówno twórcy w baroku, jak i ci obecni. Współcześnie żyrandole przybierają zarówno bardzo proste, jak i bardzo fantazyjne formy. Mimo tego, że od momentu powstania pierwszych żyrandoli minęła niemalże wieczność, to wciąż można w dzisiejszych czasach dostrzec nić, która zespaja stare z nowym. Historia żyrandola wbrew pozorom sięga znacznie dalej niż historia elektryczności oraz żarówki. Jego początki można paradoksalnie odnaleźć już w wiekach zwanych ciemnymi. Bezpośrednim przodkiem dzisiejszego żyrandola był pochodzący z około szóstego wieku polikandylion. Był to płaski, ażurowy dysk z przymocowanymi na zawiasach ramionami i mógł on pomieścić aż do szesnastu świec. Zachowały się one do dzisiejszych czasów dzięki trwałości metalu, z jakiego zostały one wykonane, co niekoniecznie można powiedzieć o ich późniejszych odpowiednikach.
Początkowo żyrandole miały prostą formę i zarezerwowane były tylko dla kościołów. Jeżeli chodzi o prywatne rezydencje, to żyrandole pojawiały się najpierw w pałacach osób najmożniejszych. Rozbudowywano wówczas okrągłą formę polikandylionu. W renesansie zaczęto w znacznym stopniu ją wzbogacać i rozwijać. Dodawano kolejne piętra i liczne ornamenty. Wbrew pozorom miało to przyczyny nie tylko estetyczne, ale także i praktyczne. Chodziło bowiem o to, by na jednej konstrukcji zmieścić jak największą liczbę świec i także o to, by maksymalnie ograniczyć skapywanie wosku bezpośrednio na podłogę.
Wiek piętnasty przyniósł stopniowe rozpowszechnianie się żyrandoli. Można było na nie natrafić nie tylko u magnaterii, lecz także u zamożnych mieszczan. Wśród biedniejszych rodzin królowały warianty drewniane. Na obrazach między innymi holenderskich mistrzów dostrzec można, jak majestatycznie prezentowały się barokowe żyrandole, które zaczęto wyposażać w lusterka, błyszczące płytki i kryształki załamujące światło. Zmiany te wprowadzano w tym celu, aby mieć większy blask i splendor dzięki temu, że światło odbijało się i załamywało na tych dodatkowych elementach. Wreszcie zaczęto nawet wykonywać żyrandole w całości zrobione ze szkła.
Legendarne są te żyrandole, które z dmuchanego szkła robiono na weneckiej wyspie Murano. Na piedestale tworzenia żyrandoli stali nie tylko Włosi – zajmowali go także Francuzi. Znane po dziś dzień są monumentalne wręcz żyrandole Baccarat. Niedługo później nadeszła jednakże rewolucja w postaci elektryczności, która na zawsze zmieniła sposób myślenia o oświetleniu. W momencie, w którym na rynku zadomowiły się elektryczne żyrandole, utraciły znaczenie dotychczasowe dekoracyjne elementy użytkowe. Równocześnie wykształcająca się wówczas klasa średnia pragnęła otrzymać takie modele lamp, które byłyby dla niej dostępne zarówno cenowo, jak i rozmiarowo.
Minęło trochę czasu, nim na dobre elektryczne żyrandole stały się powszechnie dostępne i zadomowiły się w domach. Stało się to dopiero w dwudziestym wieku. Jego pierwsza połowa akurat dla żyrandoli była dość nudna, bowiem panujące ówcześnie art deco skupiało się raczej na lampach biurkowych i kinkietach. Po drugiej wojnie światowej przyszedł czas na renensans dla żyrandoli. Pojawiły się zupełnie nowe, niespotykane dotąd formy. Swój kunszt i wizjonerstwo pokazali w tej dziedzinie tacy projektanci, jak Gino Sarfatti, Achille Castiglione, Gio Ponti oraz Ingo Maurer. Dopiero po wojnie pojawiły się niespotykane wcześniej kolorowe żyrandole. W dzisiejszych czasach można powiedzieć, że historia zatoczyła koło, a raczej polikandylion. Modne są znów bowiem pełne przepychu żyrandole, które designem nawiązują do swoich pradawnych przodków. Z reguły są one barwnymi wariacjami na ich temat, pełnymi kryształków i błyskotek, których zadaniem jest cudowne odbijanie światła.
Z drugiej zaś strony modne są także lampy, które swoim designem nawiązują do modernizmu i do geometrycznych form stylu nowoczesnego. Ze swojego domu można zatem z łatwością uczynić albo pałac, albo statek kosmiczny. Modne są także surowe lampy sufitowe typu loftowego, które podkreślają "miejskość" danego pomieszczenia. Do lamusa nie odszedł także styl art deco, a lampy typu Tiffany są przedmiotem marzeń wielu osób i znaleźć można także żyrandole, które są nimi inspirowane. Jedno jest pewne. Jeżeli chcemy mieć w domu równomiernie rozprowadzone światło, to najlepiej ze wszystkich możliwych lamp zdecydować się na zawsze modny żyrandol. A wybierając żyrandol, mamy z kolei stuprocentową pewność, że niezależnie od tego, w jakim stylu urządzamy nasze wnętrza, na pewno znajdziemy coś dla siebie – nigdzie bowiem nie ma takiej różnorodności, jak w dostępnej w dzisiejszych czasach bogatej ofercie żyrandoli. Projektanci mają tam takie pole do popisu, jak nigdzie indziej. Chcesz, żeby twój dom był wyjątkowy? Podaruj mu żyrandol.