Dziś skonfrontujemy się z tematem, który dotyka głównie nasze młodsze czytelniczki , choć trafiają się i bardziej dojrzałe „cierpiętnice”. Te starsze cierpią głównie z tego powodu, że za młodu nie zwracały odpowiedniej uwagi na swój problem z trądzikiem. Prawda jest taka, że im wcześniej zdiagnozujemy problem i zaczniemy leczenie, tym lepiej. Może nam się wydawać, że nasza młodzieńcza skóra jest nieskazitelna, a jednak po paru latach okazuje się, że już za późno na wyleczenie. Pamiętajmy, że trądzik to nie kosmetyczny defekt, a choroba wymagająca leczenia u dermatologa i uzupełniającej tę farmakologię pielęgnacji. Specjalista, obok kuracji leczniczej powinien doradzić nam jakich kosmetyków i jak mamy używać, aby to leczenie wspomóc jak najlepiej.
Dobra, podstawowa rada dla wszystkich „chorych” to cierpliwość. Trądzik w zaawansowanym stanie wymaga lat zaleczania, a efekt nie zawsze jest widoczny od razu. Pamiętajmy, że to choroba a nie przejściowa niedoskonałość skórna. Specjalista powinien określić stan zaawansowania naszej choroby. Dopóki są to tylko małe zaskórniki, a cera nie przetłuszcza się za mocno, wystarczy stosować tylko kosmetyki do cery trądzikowej. Jeśli jednak etap przechodzi w ropne pryszcze i czerwone grudki, to mamy stan średniozaawansowany i to już trzeba skonsultować ze specjalistą. Ostatni, najbardziej zaawansowany etap to stan, kiedy trądzik schodzi na plecy, ramiona, dekolt i tu wkracza już intensywne leczenie farmakologiczne. Niestety rozpoczęcie leczenia w tym stadium daje nikłe nadzieje i zwykle na początku zauważamy efekt odwrotny: zamiast poprawy widzimy pogorszenie kondycji skóry. Dopiero kwartał później zaczniemy zauważać pierwsze „przygasanie” stanu zapalnego.
Aby wesprzeć ten proces leczenia i gojenia, musimy odpowiednio dobrać kosmetyki do pielęgnacji i makijażu. Podstawową zasadą jest stosowanie takich kosmetyków, które w swoim składzie nie będą miały konserwantów i barwników. Powinny też być z serii „przeciwtrądzikowej”. Kolejna zasada to odpowiednie oczyszczanie i nawilżanie: do mycia można używać jedynie toników antybakteryjnych oraz żeli bez dodatku mydła. Nie możemy także używać kosmetyków na bazie olejów roślinnych ani kremów natłuszczających. Do nawilżania powinno się stosować tylko lekkie kremy na noc i dzień. W tej gamie kosmetyków pojawią się też produkty regulujące wydzielanie serum i produkty matujące.
Zwróćmy szczególną uwagę, aby nasze kosmetyki zawierały cenne składniki jak np. witaminę A, kwas salicylowy, związki cynku i siarki. Te składniki pojawiają się też w lekach, które stosujemy w trakcie farmakologicznego leczenia. Bardzo często przy problemach z trądzikiem mamy fobię na punkcie oczyszczania. Niestety „przegięcie” temu schorzeniu nie służy. Nie ma nawet mowy o zbyt intensywnym oczyszczaniu, typu wyciskanie pryszczy, mechaniczne peelingi czy głębokie złuszczanie. Wszystko to prowadzi do zupełnie odwrotnego efektu, czyli pogłębienia stanu zapalnego i przeniesienia zakażenia na zdrowe partie skóry.
Co do makijażu, to zasada jest następująca: tylko lekkie kosmetyki do cery trądzikowej. Wiemy, wiemy, czasem aż korci nas by zastosować ciężki, mocno kryjący podkład/puder by tylko zakryć pryszcze. w efekcie jednak taka maska tylko nasila objawy trądziku. Jak do każdej cery, także i do tej trądzikowej należy używać kremów i podkładów z filtrem. Przy trądziku jednak ważne jest to, by ten filtr nie był chemiczny a mineralny.
Na koniec tym razem nie nasza porada, a pytanie do Was, a mianowicie o taką nowinkę w leczeniu trądziku jak laser. Czy któraś z Was korzystała, próbowała tego zabiegu? Jakie spostrzeżenia macie, jakimi efektami możecie się pochwalić? Postaramy się skupić na tym temacie trochę bardziej w przyszłości, Wasze komentarze na pewno pomogą naprowadzić nas na właściwe ujęcie tematu.