Temat, o którym można by pisać godzinami i który nie raz był poruszany w poradnikach, prasie branżowej, na blogach. W tym nawet na naszym. Dziś spróbujemy opisać, co włosom pomaga w ujęciu ogólnym. Czyli w jaki sposób i czym o nie zadbać, zerkniemy też na nowinki rynkowe i ostatnie trendy w kosmetykach pielęgnacyjnych.
Jednak po co w ogóle chcemy i dbamy o nasze włosy – dlatego, że włosy są synonimem kobiecości i chcemy aby były miękkie, elastyczne i jedwabiste w dotyku. Podkreślają również urodę i potrafią dodać pewności siebie.
Aby zadbać o ich pielęgnację przyjrzyjmy się najpierw jakie problemy z włosami napotykamy najczęściej. Rozdwojone końcówki – znany Wam problem? No pewnie! Zwłaszcza przy długich włosach. Naprawić je ciężko, najczęściej ratujemy się ich podcinaniem. Żeby problem nie nawracał, polecam kurację regenerującą: przynajmniej raz w tygodniu zastosuj coś z biotyną i proteinami (albo szampon, albo odżywkę, a najlepiej maskę). Te składniki działają odbudowująco na uszkodzoną strukturę włosa. Unikaj prostownic, lokówek, gorących suszarek i nie szarp włosów przy czesaniu, a w same końcówki wcieraj, nie tylko modny, ale również bardzo skuteczny, roślinny olej arganowy lub kokosowy.
Łamanie i brak połysku – kolejna bolączka. Tu uderzamy nawilżeniem – maski, maski, maski. Po każdym myciu nakładamy odżywki z kwasami omega i antyoksydantami. Natomiast jeśli chcemy żeby nasze włosy lśniły to postawmy na produkty z kwasami owocowymi.
Włosy przesuszone – to efekt nieracjonalnego stosowania wszystkich tych urządzeń do cieplnej obróbki włosa oraz paru innych czynników jak np. wiatr i mróz. Tutaj terapia polega głównie na nawilżaniu, a kosmetyki których będziemy używać powinny mieć w składzie oleje i ekstrakty roślinne. Zanim zamówicie sobie kosmetyki w sklepie internetowym, warto przyjrzeć się tutaj markom Biolage, Joico oraz Davines, które podbijają rynek swoją skutecznością i naturalnymi składnikami.
A właśnie, jeśli pojawił się już wątek roślinny, to napomknę szybko, że to właśnie jeden z najnowszych trendów w pielęgnacji włosów i o tym za chwilkę. Jednak wróćmy do naszych problemów, sporo kobiet zmaga się z wypadaniem włosów, często nadmiernym. W większości przypadków uzupełnienie witamin i minerałów w postaci tabletek załatwia sprawę, ale gdy wypada nam coraz więcej włosów – radzę skontaktować się z trychologiem i porobić pełne badania hormonalne, ponieważ może być to problem związany z tarczycą.
Teraz obiecany przeskok w świat roślin. O tym, że rośliny wykorzystuje się w kosmetykach do wszelkiej pielęgnacji wiadomo już od dawna, ale ostatnio ceniona jest linia kosmetyków do włosów „Phyto”. Nazwa nie dziwi, wszak fito oznacza wszystko co roślinne. Kosmetyki te wyróżniają się tym, że zawierają wysokie stężenia naturalnych składników aktywnych, sięgające nawet 98%. Ponadto nie posiadają one w składzie silikonów, jak to w większości tradycyjnych kosmetyków. Zrozumiałe jest również, że tak wysoka koncentracja składnika roślinnego jednoznaczna jest z wysoką specjalizacją działania produktu. Kosmetyki „Phyto” podzielone są wręcz na linie wyspecjalizowane w konkretnym działaniu naprawczym, leczniczym. Czasem ich forma i sposób zastosowania mogą się różnić od tych tradycyjnych kosmetyków, gdzie dobrym przykładem mogą być osławione ampułki na wypadanie włosów.
Przy wysoko wyspecjalizowanych liniach, stosowanie kosmetyku może trwać naprawdę krótko, co ma sens, aby nie przesadzić w drugą stronę. Efektywność działania i tak się kiedyś skończy. Czasem kuracja jest skoncentrowana w taki sposób, że może przybierać charakter jednorazowy. Tak się dzieje choćby w przypadku preparatów z ekstraktem jadu pszczelego.
Tyle na dziś o włosach, ponieważ zaczynamy wkraczać w świat zwierząt. Dziś nie mamy już czasu, by zaczynać ten kolejny, obszerny dział, ale nasz blog z pewnością do tego tematu jeszcze powróci. Opiszcie proszę Waszą pielęgnację włosów, może odkryłyście niedawno jakiś preparat, który sprawdza się rewelacyjnie lub macie jakąś babciną, sprawdzoną metodę?
