Nasza skóra pod oczami to newralgiczne miejsce twarzy, gdzie najszybciej pojawiają się oznaki starzenia. O zatrzymanie lub zwolnienie tego procesu trzeba zadbać jak najszybciej, najlepiej już od 25 roku życia. Do tego trzeba się wykazać cierpliwością, systematycznością i regularnością. Pierwszym problemem który pojawia się najczęściej w diagnozie to cienkość i wiotczenie skóry i dotyka on głównie powiek.
Objawy nie są za piękne, bo pojawiają się zmarszczki, a sama powieka „opada”. Oko robi się wtedy „smutne” i traci swój pierwotny kształt. Możecie także spotkać objawy o przeciwnym charakterze, to znaczy obrzęki, wówczas pod oczami widzimy tzw. worki. Czasem worki mają ciemniejszy kształt i przypominają sińce. Przyjrzyjmy się zatem przez chwilę, co możemy zrobić z tymi „mankamentami” własnymi siłami, co oferuje nam rynek oraz jakie metody i kosmetyki mogą nam pomóc przedłużyć ładny wygląd oczu.
Oczywiście najbardziej inwazyjną metodą jest operacja chirurgiczna i wycięcie nadmiaru skóry, jednak to ostateczność i na szczęście możemy zrobić dla naszych oczu coś mniej inwazyjnego.
Słyszałyście o metodzie plazmy? Technicznie rzecz ujmując to strumień jonów, które powodują koagulację skóry i przez to usunięcie jej nadmiaru. Metoda szczególnie przydatna przy opadającej górnej powiece, ale nadaje się także do korekty zmarszczek dolnej powieki. Bezpośrednio po zabiegu zauważycie na skórze coś na kształt nieestetycznych strupków, na szczęście po około tygodniu nie będzie po nich śladu.
Następnym sposobem są toksyny botulinowe. Tak, to ta sama metoda którą stosuje się na zmarszczki czołowe, czyli słynny botoks. Sprawdza się ona także przy korekcji kurzych łapek i zmarszczek mimicznych, jednak bruzdy nie mogą być za głębokie. Gdy zmarszczki są głębsze, koniecznie trzeba w zastrzyku dodać trochę „wypełniacza”, np. kwasu hialuronowego. Nastrzykiwać można także osocze, popularny jest też zabieg laserowy oraz wszczepianie cienkich nici.
Jest jeszcze jedna dość ekstremalna metoda a mianowicie mocny peeling z dodatkiem kwasów na wygładzenie zmarszczek, jednak nasz wygląd po zabiegu zmieni się drastycznie i niestety utrzyma się na twarzy minimum tydzień. Nie każdego stać na tak długie siedzenie w domu i często z tej metody po prostu rezygnujemy.
Z siniakami pod oczami sprawa jest bardziej skomplikowana: ciemne plamy mogą być wynikiem choroby. Często niewydolność wątroby daje efekt uboczny w postaci takich plam. Druga możliwość, ta bardziej natury kosmetycznej, to po prostu naczynia krwionośne umiejscowione tuż pod cienką skórą i prześwitujące przez nią.
Można oczywiście wstrzyknąć kwas hialuronowy (wypełniacz) by utworzyć dodatkową warstwę izolacyjną między skórą a naczynkami. Niektóre panie decydują się na laserowe rozjaśnianie skóry bądź kurację retinolem (również rozjaśniającą).
Worki pod oczami też mają różną genezę; może to być zwykły zastój limfy, który da się w większości usunąć odpowiednim drenażem. Worki mogą być skutkiem ubocznym źle wykonanych zabiegów opisanych powyżej. Niektóre panie w pewnej fazie cyklu mają tendencję do zwiększonego zatrzymania wody w organizmie, która również odkłada się w workach. Jeśli zaś przyczyną jest przepuklina i przemieszczenie tkanki tłuszczowej poza oczodół, wówczas niezbędna będzie ingerencja lekarza chirurga.
Wszystkie te powyżej opisane zabiegi trzeba stosować z pewną rozwagą. Ogólnie uważa się że dużo lepsze efekty
osiągniemy, gdy delikatniejsze terapie będziemy stosować często, aniżeli raz na dłuższy czas zafundujemy sobie jeden drastyczny zabieg.
Możemy również dbać o skórę wokół oczu same przy pomocy codziennych kosmetyków. Gdy tylko zauważymy pierwsze niekorzystne objawy, sięgamy po odpowiedni krem do oczu i systematycznie stosujemy go przez lata. Większość z tych kremów będzie zawierać wspomniany już retinol, trafi się także witamina C. Wiele z nas stosuje jeden krem na całą twarz, co też nie jest złe, jedynie trzeba pamiętać o technice nakładania tego kremu. Należy go wklepywać palcami miejsce przy miejscu a nie wcierać – rozcieranie kremu jeszcze bardziej rozciąga skórę. No i nie nakładajmy kremu aż po same rzęsy, bo ryzykujemy podrażnienie spojówek, a nawet stan zapalny. Również okłady z herbaty, które stosowały nasze babcie, nie są takie głupie. Najlepsza do tego celu jest herbata zielona, a przykładać okłady możemy zawsze gdy oczy są zmęczone, z oznakami niedospania.
Życzymy Wam wszystkim pięknego i oszałamiającego spojrzenia . Nie zapominajcie o Waszych oczach w codziennej pielęgnacji i dbajcie o nie, bo jak wiadomo oczy ma się tylko jedne !