Spódniczki lambadówki wciąż modne

|
Spódniczki lambadówki wciąż modne

Jak podejrzewam wszyscy, a przynajmniej większość z Was, zna słynny przebój Kaomy „Lambada”. Ale czy wszyscy wiedzą czym są spódniczki „lambadówki”? Szczerze mówiąc, gdyby nie moja mama i to, że interesuję się tańcem, sama nie miałabym o nich bladego pojęcia. Przecież spódnica to spódnica.

Na początek trochę na temat samej lambady. Z portugalskiego oznacza falę. Jest to taniec wywodzący się z Brazylii, w rytmie na dwa. Zaczęto go tańczyć w dziewiętnastym wieku. Opiera się na zmysłowych kobiecych ruchach bioder.

Oczywiście te spódnice nawiązują do piosenki i tańca królującego na parkietach w latach 80 i 90. Dziewczyny, które wirowały w rytm słynnej lambady, nosiły takie właśnie spódniczki. Jeśli kojarzycie Spice Girls - to na pewno wiecie już o czym mowa. Był to wyznacznik modowy w tamtych czasach, niestety dość szybko zapomniany. Lambadówki  to krótkie, rozkloszowane mini z falbanką lub plisami podkreślające kobiece kształty, za razem odsłaniające sporo ciała. Szczególnie polecane młodym, szczupłym dziewczynom i posiadaczkom smukłych nóg. Jednak, przyznając się bez bicia, sama również zakładam tego typu spódnice chociaż wcale nie mam nóg modelki. Wiadomo, na rynku mamy obecnie dostęp do pełnej gamy wzorów i kolorów, dlatego każda z Was może dopasować coś idealnie dla siebie, tak jak ja - i nie martwić się o to, że ma kilka kilogramów więcej niż dziewczyny z wybiegu. Musicie po prostu sprawdzić w czym czujecie się komfortowo, a jednocześnie pięknie, bądźcie odważne i spróbujcie czegoś nowego. Odradzałabym jednak ten model dojrzałym kobietkom, ponieważ uważam, że nosząc je odmładzały by siebie na siłę i mogłyby tym samym wyglądać trochę komicznie - ale to tylko moje spostrzeżenie.

Uważam, że te spódnice to świetne rozwiązanie na lato, bo są bardzo przewiewne i lekkie, co w upalne dni bardzo ułatwia kwestię doboru stroju. Sama niezbyt często noszę sukienki czy spódnice, ponieważ jak dla mnie spodnie są wygodniejsze i lepiej się w nich czuję. Poza tym spódnice traktuję jako coś na „specjalne okazje”, więc jeśli już je nakładam, to na różne imprezy taneczne lub jakieś eleganckie wydarzenia, ponieważ niesamowicie wyglądają podczas obrotów. Spódniczki lambadówki wracają do łask, o czym same możecie się przekonać wchodząc do sklepów czy przechadzając się ulicami. Ten rodzaj spódnic jest bardzo uniwersalny - jak podpatrzyłam u moich koleżanek, możecie bez przeszkód zakładać je zarówno do trampek na spacer do parku jak i na randkę z ukochanym.

Szczerze zachęcam Was wszystkie do noszenia spódnic a w szczególności tego modelu, ponieważ producenci wychodząc nam na przeciw tworzą coraz to nowe wariacje lambadówek. Chociaż sama nie noszę spódnic na co dzień to uważam, że każda z nas powinna mieć w szafie kilka fasonów w których czuje się pewnie i kobieco. Nawet jeśli nie jesteście przekonane to zachęcam Was do przełamania się i poeksperymentowania z modą, bo możecie się bardzo pozytywnie zaskoczyć.