Chyba wszystkie odczuwamy zbliżające się powoli święta wielkanocne. To znów czas na szykowanie specjalnych potraw i dekorowanie domu. Niby wszystkie wiemy co należy robić, w końcu wyniosłyśmy to z własnych domów rodzinnych, ale czy znacie wszystkie wielkanocne triki i znaczenia?
Przytoczmy dziś kilka fajnych i użytecznych przykładów na zwyczaje, symbolikę i chwyty kulinarne. Większość z nich zapewne znacie, a może znajdziecie tu dziś coś nowego, o czym wcześniej nie wiedziałyście… Weźmy na pierwszy rzut wielkanocne zwierzątka, czy wiecie dlaczego akurat w koszyczku jest kurczak, baranek czy zajączek? Generalnie Wielkanoc oznacza pożegnanie zimy i symboliczne przebudzenie wiosny, nowe życie, odrodzenie, witalność. Oczywiście najważniejszym symbolem odrodzenia jest jajko, ale od wieków czcimy również zwierzęta, których cechy kojarzą się z płodnością i siłą.
W różnych krajach te zwierzęta mogą być inne, ale zasada pozostaje ta sama. Zajączek – kiedyś stawiany na ołtarzu chrześcijańskim, dziś nieodzowna dekoracja wielkanocnego stołu czy koszyczka. A że zające witalne i płodne są to chyba wszystkie wiemy. Baranek, jagnię w tradycji chrześcijańskiej oznacza Chrystusa , a do obrządków wielkanocnych trafił dzięki łagodności i cierpliwości. Niedźwiedź w wielkanocnym korowodzie przebierańców musi być obecny ze względu na swoją siłę. Bez kozy nie ma świąt w Grecji i na Cyprze. I w końcu kurczak wykluwający się z jajka – symbol zwycięstwa życia nad śmiercią, odrodzenia.
Ok, zakładamy, że triki na świeże jajko i na ich gotowanie znacie? Świeżość sprawdza się w wodzie: do wysokiej szklanki wody włóż jajko. Jak opadnie – jest bezpiecznie; jak wypłynie na powierzchnię – uciekaj jak najdalej bo właśnie trafiłaś na zbuka (tylko wyrzuć go w całości bez rozbicia, inaczej pożałujesz !). A gotowanie jaj – no cóż, zdarza się że w czasie gotowania jajo pęknie, wypłynie, zmieni kształt itp. Jeśli chcesz mieć kształtne estetyczne jajka, przed włożeniem do wrzątku nakłuj jego szerszą część szpilką. Nasze babcie dodawały także do wody ocet lub sól, co zapobiega wyciekaniu jajka.
Jak już przeskoczyłyśmy na temat jajek, to zajrzyjmy co jeszcze znajduje się w koszyczku i jak to sprytnie wykorzystać. Rzeżucha – brzmi okropnie, gramatyczny postrach w szkole, a okazuje się że to samo dobro. Cenne źródło witamin i minerałów takich jak B,B2,C,K, Fe,Mg, P,S,Cr. Możecie wierzyć bądź nie ale doskonale się nadaje na domowy kosmetyk własnej roboty – tonik. Wystarczy garść łodyg zalać ciepłą wodą i pozostawić pod przykryciem do rana. A rano – do dzieła, tylko pamiętajcie że termin ważności takiego toniku to góra 3 dni.
W koszyczku, a już na pewno na wielkanocnym stole, znajdziecie chrzan. Z niego także możemy zrobić kosmetyki do pielęgnacji ciała, najpopularniejsze jest mleczko do regeneracji cery. Trzeba tylko zetrzeć korzeń na bardzo drobnej tarce, dodać do pół litra mleka. Całość zagotować i odczekać – mleczko nie może być gorące, trzeba odczekać aż trochę ostygnie i dopiero wtedy można przemywać twarz. Chrzan przede wszystkim oczyszcza skórę, ale zauważycie także efekt lekkiego wybielenia. O „cudownych” właściwościach samych jajek chyba dużo pisać nie trzeba: zawierają tyle witamin i składników mineralnych, że stosuje się je szeroko w kosmetologii. We włosy wciera się całe jajko, z żółtka można zrobić żel pod prysznic, zarówno żółtko jak i białko można bezpośrednio nakładać na twarz w postaci masek…..
Nawet zwykła sól kuchenna, której używamy do przygotowywania potraw, może posłużyć jako kąpiel oczyszczająca pory na skórze. Jak widzicie, przykładów jest mnóstwo, same na pewno znacie wiele innych zastosowań. Święta nie muszą służyć tylko sprzątaniu, jedzeniu i ogólnemu zmęczeniu. To doskonała okazja by pielęgnować tradycje i jednocześnie dbać o własne zdrowie. Czekamy na Wasze pomysły wielkanocnych obrzędów, specjalnych wydarzeń, charakterystycznych dla tego święta potraw i dekoracji. Jeśli wymienimy się własnymi pomysłami i doświadczeniami, to święta na pewno dla nas wszystkich będą udane i zdrowe.
Wesołego Allelujah!
